Ciekawostki

Jezioro Natron - zabójcze piękno Afryki

Jezioro Natron - zabójcze piękno Afryki

Ciekawe pomysły /. Ciekawe miejsca

Sokrates twierdził, że "piękno to królowa, która rządzi krótko". Nie sposób nie zgodzić się z tym stanowiskiem. Tymczasem Sokrates nie wiedział nic o jeziorze Natron w Tanzanii. Być może ta wiedza pozwoliłaby wielkiemu myślicielowi inaczej docenić tę kategorię.

Owszem, jesteśmy przyzwyczajeni do podziwiania lazurowych wód oceanu, oszałamiających błękitnych jezior wesoło odbijających fioletowe promienie zachodzącego słońca. Jednak w naszym świecie istnieje również niszczące, przerażające piękno. Nie, nie mówię tu o wypalonych preriach czy mało atrakcyjnych obrazach po kataklizmach - tu odczuwamy strach, by nie znaleźć się na miejscu ofiar, staramy się jak najszybciej opuścić takie miejsca lub przerzucamy linijkę wiadomości, by tego nie widzieć.

Obrazy z horrorów

...Nie sposób odwrócić wzroku. Czujesz zgrozę i podziw jednocześnie - to ten rodzaj przerażającego piękna. Jezioro Natron stało się ostatnim schronieniem dla wielu żywych organizmów.

Nie wierzysz w to? A powinieneś. Świat po raz pierwszy dowiedział się o tym akwenie z fotografii Nicka Brandta. "Po prostu nie mogłem się powstrzymać przed sfotografowaniem ich na aparacie. Nikt nawet tak naprawdę nie wie dokładnie, jak umierają. Wydaje się, jakby to był lustrzany zbiornik wodny, którego powierzchnia jest myląca i dlatego ptaki rozbijają się o jezioro jak o szybę" - tak o jeziorze mówi sam fotograf. Taki los spotkał nie tylko pierzastych mieszkańców Afryki...



Ptaki i zwierzęta zostały uchwycone w jak najbardziej naturalnych pozach. Brak kolorowej fotografii potęgował ponure, grobowe wrażenie. Co dziwne, miejscowi plemienni mieszkańcy nie zachowali (jeśli w ogóle) legend czy opowieści o tym miejscu. Jedyne, co mogli nam powiedzieć mieszkańcy pobliskich osad, to że Natron jest zasłoną stworzoną przez duchy.

Rzeczywiście wygląda to przerażająco: jaskrawoczerwony kolor powierzchni wody, miejscami przechodzący w pomarańcz i róż; skostniałe mumie. "Jezioro krwi " to pierwsza myśl, jaka się nasuwa. Miejscowe plemiona nie do końca zgadzają się z tym pomysłem - nazywają jezioro neutralnym słowem "czerwony".

Brak informacji podsycał zainteresowanie, ale po krótkim czasie naukowcy opublikowali odpowiedź na nurtujące wielu pytanie: dlaczego te zwierzęta zginęły i dlaczego ich mumie tak wyglądają?

Jak się okazało, nie trzeba było ujawniać żadnych strasznych tajemnic. Faktem jest, że woda zawiera zbyt dużo soli i zasad. W połączeniu z wysoką temperaturą (na terenach podmokłych sięga ona +50°C, a w okresie ekstremalnych upałów wzrasta do +60°C) kontakt organizmów żywych z taką cieczą staje się śmiertelny. Zwierzęta zostają pokryte warstwą soli i zwapniałe.



Ogólnie jednak jezioro jest płytkie. Badania wykazały, że jego maksymalna głębokość wynosi 3 metry. Linia brzegowa jeziora jest niestabilna. Zmienia się wraz z porami roku i opadami atmosferycznymi. Maksymalna wielkość zbiornika to 57 km długości i 22 km szerokości. Powietrze, ze względu na opary, ma swoisty, nieprzyjemny zapach.

Wydawać by się mogło, że wszystko powinno odstraszać zwierzęta, jednak te szukają wodopoju, a jezioro czasem płata okrutny żart swoim gościom. W czasie suszy i upałów woda staje się lepka, wygląda jak lustro. Ptakom dość trudno staje się odróżnić taflę jeziora od lądu i przypadkowo wpadają do wody. Taki los może spotkać nie tylko ptaki, ale także inne gatunki zwierząt.

Śmierć dla jednych, życie dla innychTo

nie wszystko jest takie straszne i smutne. Dla niektórych gatunków jezioro Natron stało się ich domem. Ze względu na osobliwie żrące środowisko nie może pochwalić się bogatą fauną i florą. Tylko nieliczne organizmy zdołały przystosować się do tak trudnych warunków. Przede wszystkim są to halofilne cyjanobakterie. Gdy biorą udział w fotosyntezie, zmieniają kolor na różowy, ich duże skupiska na czerwony, a obrzeża na pomarańczowy.



W jeziorze żyją też ryby. Nie wyobrażasz sobie tego. W takim środowisku może przetrwać tylko tilapia alkaliczna - dość uroczo wyglądająca ryba. Jezioro Natron jest ulubionym miejscem lęgowym flamingów mniejszych. Miliony ptaków wypełniają linię brzegową (która zresztą w niektórych miejscach przybiera regularny kolor).


Są tu też turyściPo pierwsze

, wydaje się mało prawdopodobne, by ktokolwiek chciał podróżować do tak niebezpiecznego zbiornika wodnego. Opary czy woda nie zabijają od razu ludzkiego organizmu, ale możliwość poważnych poparzeń (nawet przy krótkotrwałym kontakcie) jest duża. Mimo to wielu turystów nie tylko chętnie przyjeżdża, by osobiście zobaczyć jezioro, ale także rozstawia w pobliżu zbiornika kempingi. Do Natronu nie ma specjalnych wycieczek turystycznych, ale nie należy się tam wybierać bez przewodnika.

Oczywiście kąpiel w jeziorze (nawet jeśli woda ma zwykły kolor) nie wchodzi w grę - w najlepszym wypadku wyjdziecie z poparzeniami. Miłośnicy fotografii znajdą za to wiele do uwiecznienia na aparacie, od wdzięcznych flamingów szybujących w stadach po skamieniałe mumie.



Co mogę podsumować? Jezioro Natron bezsprzecznie należy do niebezpiecznych podróży z adrenaliną. Z pewnością nie jest to miejsce najsłodsze, ale jest to miejsce, w którym żywo odczuwa się szybkość życia - niektóre zwierzęta są tu na zawsze zamrożone i przerażają nas swoim wyglądem, inne zaś dopiero co się narodziły i zachwycają nas swoim pięknem, majestatem, one, wzlatując w stadach, tworzą pieśń nowego życia, radosną i jasną.
Omów artykuł Powiadom znajomych: Subskrybuj magazyn:
  • Czytaj także.
  • Comments Off on

Zobacz również