Ciekawostki

Wielcy kochankowie. Część 2: Sabine Spielrein i Carl Jung

Wielcy kochankowie. Część 2: Sabine Spielrein i Carl Jung

Ciekawe pomysły /. Fakty historyczne

Każdy wie, że współczesną psychiatrię stworzyli wielcy Zygmunt Freud i Carl Jung. Ale niewielu wie: ten tandem był trzecim głosem nauki, który zaczął jako pacjent i kochanka Junga, a skończył jako najzdolniejszy uczeń Freuda. Jaka jest naprawdę historia Sabine Spielrein, dziewczyny, która przedstawiła i pokłóciła się z dwoma największymi psychoanalitykami?

Historia choroby Sab

iny W rodzinie Sabiny, gdy była bardzo mała, panowała żałoba - jej młodsza siostra zmarła na dur brzuszny. Pozostawiło to w jej psychice głęboką ranę, którą tylko pogłębiły fatalne relacje z jednym z rodziców.

Jej ojciec Nicholas Spielrein był bardzo twardym człowiekiem i nie obce mu były kary cielesne. Dla dziewczyny o patologicznie stłumionej seksualności (istnieją pewne wskazówki dotyczące niespokojnych relacji z matką, ale ich prawdziwość nie została jeszcze udowodniona), te kary cielesne stały się związane z atrakcyjnością seksualną, co doprowadziło do szeregu patologii, takich jak masochizm i łagodna nimfomania.

"Ojciec kochał za mnie w bólu" Pamiętnik Sabiny


Sytuacja relacji Sabiny z ojcem jest bardzo dobrze oddana w Niebezpiecznej metodzie, gdzie Keira Knightley potrafiła oddać nienaturalną bolesną satysfakcję z uderzenia ojca
.


Wyjątkowa pacjentka

Gdy ujawniły się jej problemy ze zdrowiem psychicznym (miała niekontrolowane napady złości), rodzice skierowali Sabinę do terapeuty. Pierwszy lekarz, który ją badał, wymówił: "Nie mogę jej pomóc, to ciężki przypadek schizofrenii, nie mogę nic zrobić.

Rodzice postanowili zaryzykować i udali się do innej placówki leczniczej, gdzie z nieznanych przyczyn nie podano diagnozy dziewczynki w momencie przyjęcia. I tu wreszcie dopisało jej szczęście! Przecież w tej zamkniętej prywatnej klinice pracował uczeń Zygmunta Freuda!

Wtedy leczenie chorób psychicznych polegało na ograniczaniu pacjentów, aby nie robili krzywdy sobie i innym. O dalszej adaptacji nie było nawet mowy. I dopiero wyznawcy nauk Freuda zaczęli stawiać pierwsze kroki w kierunku wyleczenia, bo w ich rękach płonęła pochodnia psychoanalizy.
Jej terapeutą był Carl Jung, najsłynniejszy uczeń Zygmunta. Gdy się poznali, dziewczyna miała 19 lat, a psychiatra 30 i była jego pierwszą... pacjentką.

Zabieg przebiegał jak w zegarku. Sabine i Karl spędzili wiele godzin na porządkowaniu lęków i problemów dziewczyny. Opowiedziała mu wszystko i w ciągu roku została całkowicie wyleczona z choroby. I nie była to schizofrenia, ale powszechna w tamtych czasach kobieca histeria - problematyczna, ale nie śmiertelna, a na pewno uleczalna, co wykazał utalentowany psychiatra.

Metody psychoanalizy tak bardzo zaimponowały dziewczynie, że żywo zainteresowała się psychologią i psychiatrią. I, idąc za klasycznym rozwojem takich historii, Sabina również zainteresowała się swoim lekarzem. A ponieważ dziewczyna, gdy choroba nie przeszkadzała jej w myśleniu, była bardzo inteligentna, wykształcona i utalentowana, Jung rzucał jej zainteresowane spojrzenia. Tyle, że na drodze stanęła etyka lekarska (a bardziej chyba reputacja lekarska) oraz żona i dzieci.

Sabine stała się jednak prawdziwą przyjaciółką Junga, a on wspierał ją w jej staraniach o przyjęcie na Wydział Medyczny Uniwersytetu w Zurychu. Dodatkowo dostarczył jej referencje, które pomogły jej się dostać.

Kobieta, była pacjentka, Żydówka w medycynie - nie do pomyślenia jak na tamte czasy! Ale Sabina nie była zwykłą kobietą, była kobietą z celem. W klinice w ostatnich miesiącach leczenia pomagała pielęgniarkom i w ten sposób zdobywała doświadczenie w dziedzinie medycyny.


Precz z etyką lekarską!

Biografowie wciąż debatują nad związkiem Spielrein i Junga: czy był platoniczny czy erotyczny, kto kogo uwiódł, kto ponosi winę za rozstanie. Nie mamy wiarygodnych danych, ale przedstawmy sytuację w momentach, które są znane.
Sabina była pierwszą pacjentką Junga. Leczył ją przez rok i przez cały ten czas szczegółowo omawiali jej intymne patologie (dobry temat na wyjątkowo przyjacielską relację). To właśnie sytuacja Sabine skłoniła Junga do napisania po raz pierwszy do Freuda (z którym wcześniej się nie znał).

"Pracowałem według twojej metody, nauczycielu, wyleczyłem pacjenta, ale popełniłem błąd medyczny polegający na tym, że zbliżyłem się do Sabiny, przekroczyłem granicę między lekarzem a pacjentem, jak mam teraz z tym żyć?". Z listu Junga do Freuda


Jeśli to wszystko spiętrzymy, to otrzymamy następujące wnioski (niekoniecznie prawdziwe, ale warte przemyślenia):

  1. Spielrein miała już zaburzenia psychiczne związane z libido, dlatego każde nieprofesjonalne okazywanie uczuć mogło zarówno ostro odpychać, jak i ostro przyciągać dziewczynę do siebie



.


  1. Sabina była pierwszym doświadczeniem Junga w leczeniu, więc mógł nie wiedzieć, jak pewne jego działania wpłynęły na wrażliwą psychicznie dziewczynę.



























































  1. Obaj mieli wspólne hobby, co tylko służyło zbliżeniu ich do siebie i przekroczeniu granicy "pacjent - lekarz".



























































  1. Jeśli ten "krok nad kreską" ograniczał się do relacji platonicznej, to dlaczego Jung w panice zaczął pisać do Freuda. A potem, gdy ten ostatni odpowiedział, że nie ma w tym nic złego i że powinien po prostu odciąć wszelką komunikację z Sabine, Carl i tak kontynuował z nią kontakt.

Zaczęli spotykać się ze sobą w tajemnicy. To też rodzi uzasadnione pytanie: skoro wszystko było niewinne i platoniczne, to po co się ukrywać? Jest coś, czego nam pan nie mówi, doktorze Jung!

"Umiłowani! Czy możesz mi wybaczyć, że jestem taki, jaki jestem? "Czy obrażam Cię, robiąc to i zapominam o moich obowiązkach lekarza wobec Ciebie?". Z listu Junga do Sabine


Ale jak wiesz, wszystkie rzeczy tajne są w rzeczywistości ujawnione, tylko nie dla wszystkich
.
Były one widziane razem i konsekwentnie omawiane. Związek ten trwał przez cztery lata. Po 1909 roku nadal korespondowali, ale już tylko na tematy zawodowe.


Wyleczył objaw, ale pozostawił chorobę

Kolejną wspólną pasją tych dwóch był Wagner i jego dzieło "Der Ring des Nibelungen". Sabina była zafascynowana postacią Zygfryda, tego pięknego przedstawiciela ludu germańskiego. Jej głównym marzeniem było urodzenie chłopca przez ukochanego psychiatrę i nazwanie go tym męskim imieniem.

Jung jednak nie chciał, aby ich związek poszedł dalej. Był człowiekiem rodzinnym, szanowanym lekarzem i z pewnością nie zamierzał tego wszystkiego zmieniać dla miłości Sabiny. W rzeczywistości właśnie na ten temat się pokłócili. Sabine poruszyła kwestię ich przyszłego związku, co doprowadziło do jego rozpadu, a raczej stało się po prostu pretekstem do odejścia Junga.

"Jeden kompleks trzyma mnie obecnie potwornie za uszy, a jest nim pacjent, którego kiedyś z wielką bezinteresownością wyciągnąłem z bardzo ciężkiej nerwicy, który w najbardziej obraźliwy sposób oszukał moją przyjaźń i zaufanie. Wywołała u mnie nieprzyzwoity skandal tylko dlatego, że odmówiłem poczęcia z nią dziecka" Z listu Junga do Freuda


Zastanówmy się jeszcze raz nad wszystkim, co powyżej


.


Sabine przyszła do Junga z diagnozą histerii, która rozwinęła się z powodu tyranii ojca. Według planów samego Junga miał on zastąpić w umyśle dziewczyny obraz jej ojca i w ten sposób go wyeliminować.
Pierwsza faza przebiegła znakomicie: jak wspomniano wcześniej, w ciągu roku dziewczyna była wolna od napadów histerii i ataków paniki. Ale drugi etap to już była obsuwa. Albo przez ignorancję (nie zapominajmy, że był tylko początkującym psychiatrą), albo z jakiegoś innego powodu, ale Jung nie "wyrył" swojego obrazu z umysłu Sabiny. Wręcz przeciwnie, przez 4 lata sumiennie ją tam wzmacniał, aż sytuacja wymknęła się spod kontroli.

Pomógł jej przystosować się do społeczeństwa i dał jej cel w życiu zawodowym, ale nie wyleczył jej całkowicie, leczył tylko objawy. Należy zaznaczyć, że nie jest to skarga, ale zwykłe stwierdzenie faktu, bo w tamtym czasie socjalizacja takich pacjentów była już dużym osiągnięciem.


Nie pacjentka, nie kochanka, ale koleżanka

, Sabine może być słusznie uznana za źródło wielu idei Junga i Freuda, a także za katalizator ich związku. To z jej powodu Carl po raz pierwszy napisał do Sigmunda, po czym wywiązała się między nimi korespondencja. To właśnie Sabina została wykorzystana przez naukowców jako pole bitwy dla ich poglądów na problemy psychiatrii. To właśnie ta dziewczyna stała się okazją do ostatecznej kłótni, która na zawsze podzieliła psychiatrię na dwa zwalczające się obozy.

Najważniejsze jednak, by wiedzieć, że Sabine Spielrein nie jest byłą pacjentką i kochanką Karla Junga. To genialna psychiatra, która odkryła wiele nowych teorii i trendów w psychiatrii. Sabina jako pierwsza praktykowała głęboką psychiatrię dziecięcą. Na podstawie jej prac zarówno Jung jak i Freud rozwinęli swoje własne teorie. Warto więc zrozumieć, że współczesna psychiatria ma nie dwa główne filary, ale trzy.

Omów artykuł Powiedz znajomym: Subskrybuj magazyn:
  • Czytaj także
  • Komentarze



















































Zobacz również